![]() |
FOTO: polskalokalna.pl |
Artystka nawiązała w projekcie do znanej w Polsce Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem”, która w logotypie miała tęczę. Na potrzeby projektu artystka powołała Spółdzielnię Rękodzieła Artystycznego TĘCZA, chcąc powrócić do idei spółdzielczości i czynów społecznych. „kiedy to ramię w ramię robotnik, kwiaciarka, lekarz, turysta i artysta, pracowali wspólnie” – podkreśla artystka.
„Tęcza” jako projekt w przestrzeni publicznej nabiera znaczeń związanych z kontekstem miejsca. Pierwsza „Tęcza” opierała się o mur zabytkowego klasztoru na Wigrach nawiązując do znaku przymierza człowieka z Bogiem. „Tęcza” przed Parlamentem Europejskim nawiązywała do wspólnej pracy parlamentarzystów wszystkich członków UE – podkreślała ideę wspólnotowości i siłę porozumień. Eksponowana w Warszawie w czasie kryzysu nabiera specjalnego znaczenia – swoim optymizmem może przełamać wszechobecny pesymizm. Lokalizacja Tęczy na Placu Zbawiciela nie jest przypadkowa. Łuk „Tęczy” idealnie wpisuje się i podkreśla łuki arkad oraz półkolisty układ budynków otaczających.
Tęcza pojawiła się w Warszawie „na styku" kilku wydarzeń: Parady Równości, zbliżającego się Bożego Ciała oraz Euro 2012, z którymi mogła zostać intuicyjnie powiązana, jednak Julita Wójcik niejednokrotnie podkreślała w rozmowach i wywiadach, że „Tęcza" nigdy nie miała być zaangażowana społecznie czy politycznie. Autorka zakładała całkowite odcięcie od jakichkolwiek narzuconych znaczeń. Instalacja ma po prostu nieść pozytywne skojarzenia. Każdy może nadać jej swoje znaczenie. W zabieganym mieście pozwala na chwilę koloru pod niebem, nie zawsze błękitnym.
/PIK/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz