![]() |
Piotr Rzeczkowski, projekt Pomnika Powstania Warszawskiego (współpraca: Marek Ambroziewicz). |
1 sierpnia każdego roku jest dla Warszawy szczególnym dniem. W 1980 roku z inicjatywy Mariana Pyzla powstał Społeczny Komitet Budowy Pomnika Powstania Warszawskiego. W pracach Komitetu uczestniczyli m.in. gen. bryg. Jan Mazurkiewicz „Radosław” i Aleksander Gieysztor. Komitet zebrał znaczną sumę pieniędzy i złom, który miał być wykorzystany do budowy pomnika. Rozpisano międzynarodowy konkurs na projekt. W 1983 młody student V roku ASP Piotr Rzeczkowski otrzymał główną nagrodę, czyli realizację projektu.
„Motyw to dwie ściany oddalone od siebie o 63 metry, dokładnie tyle ile dni trwało Powstanie Warszawskie. Na moim Pomniku ludność cywilna jest statyczna, a Powstańcy młodzi i dynamiczni. W pęknięcie jednej ze ścian wlewa się tłum. W ten poszarpany masyw wchodzą jako cywile, a wychodzą jako Powstańcy. To Warszawiacy walczący o swoje pokaleczone, zniewolone przez niemieckiego okupanta, Miasto. A wśród nich drobne, nieomal dziecięce sylwetki chłopców. Kamienie na szaniec…”
„Motyw to dwie ściany oddalone od siebie o 63 metry, dokładnie tyle ile dni trwało Powstanie Warszawskie. Na moim Pomniku ludność cywilna jest statyczna, a Powstańcy młodzi i dynamiczni. W pęknięcie jednej ze ścian wlewa się tłum. W ten poszarpany masyw wchodzą jako cywile, a wychodzą jako Powstańcy. To Warszawiacy walczący o swoje pokaleczone, zniewolone przez niemieckiego okupanta, Miasto. A wśród nich drobne, nieomal dziecięce sylwetki chłopców. Kamienie na szaniec…”
Już dwa miesiące po ogłoszeniu wyników konkursu Społeczny Komitet został rozwiązany, a zebrane pieniądze i złom zawłaszczone, ponieważ ówczesna „władza” nie zgadzała się na nazwę budowanego pomnika. Żadna ze stron nie chciała ustąpić. Zwycięski projekt był społecznie zaakceptowany.
Na wystawie w Muzeum Narodowym pojawiło się tylu zwiedzających, że trzeba było kierować tłumem. Rozpisano nowy konkurs. 1 sierpnia 1989 roku na placu Krasińskich odsłonięto Pomnik Bohaterów Powstania Warszawskiego, wykonany przez Wincentego Kućmę, wbrew sprzeciwom i negatywnym opiniom. Podobna sytuacja spotkała pomnik na cmentarzu poległych powstańców w parku im. Gen. J. Sowińskiego na Woli, gdzie w 1946 roku złożono tu 12 ton ludzkich prochów z całej Warszawy. W założeniu projekt Gustawa Zemły poświęcony był Powstaniu Warszawskiemu, otrzymał jednak nazwę „Polegli – Niepokonani 1939-1945”. Odsłonięto go w ocenzurowanej wersji – bez krzyża i wizerunku barykady oraz nazw „Armia Krajowa” i „Powstanie Warszawskie”. W 2001 roku napis poprawiono zgodnie z intencją autora, dodano też kotwicę Polski Walczącej.
Pomniki, tak lubiane w Polsce (zapewne w wyniku polityki historycznej) to staropolska forma słowa „pamiętać – pomnieć”. Były one i do dziś przeznaczone są do tego, by przetrwać epokę, w której powstały i zostawić spadek dla przyszłych pokoleń. Pozostaje tylko kwestia, czy rzeźbiarz stanie się artystą, czy tylko rzemieślniczym narzędziem do podparcia ważnej na ten czas idei. Według rankingu Gazety Wyborczej, 10 pomników, przy których najczęściej się fotografujemy to: Reksio, Koziołek Matołek, Smok Wawelski, pomnik Studenta i Filutek.
/PIK/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz